16 września 2014

Bylismy w Fuji-Q Highland!!! (czesc I) [UPDATE: zdjecia]

/
2 Komentarzy
W poniedzialek bylo wolne z okazji Dnia Szacunku do Osob Starszych. Wykorzystalismy te okazje by wyskoczyc na dwa dni do Pieciu Jezior pod Gora Fuji. (Fuji Five Lakes, 富士五湖)

Zalozeniem bylo, ze chcemy gdzies blisko, w miare tanio i chlodno. Blisko niby bylo, ale dojazd niewygodny, bo trwal ponad 4 godziny. Tanio tez nie bylo, bo shinkanseny sa drogie. Ale przynajmniej chlodno bylo! (okolo 22C w dzien)

Pierwszy dzien spedzilismy na podrozy i zwiedzeniu okolicy jeziora Kawaguchiko. Widoki zapieraly dech w piersiach, mimo, ze gora Fuji schowala sie zawstydzona za chmura.




Drugi dzien byl przeznaczony calkowicie na park rozrywki. Pierwotnie mielismy plan by nawet zanocowac w hotelu przy Fuji-Q, ale zabralismy sie zbyt pozno by dostac jakiekolwiek pokoj. Standardowy pokoj w tym hotelu nie jest duzo drozszy, a goscie moga wejsc na teren parku pol godziny wczesniej. Dla hardcore fanow sa tez pokoje tematyczne z Evangelionem i Thomasem.

Plan A nie wypalil, plan B zakladal dotarcie do Fuji-Q okolo 7:45 (park otwierali o 8:30). Bilety (free passy) mielismy juz kupione w biurze podrozy, wystarczylo je tylko wymienic na wlasciwe bilety. Planowalismy takze zakup fast passow na wybrane atrakcje. Fast pass pozwalal na skorzystanie o wybranej godzinie z danej atrakcji bez potrzeby ustawiania sie w dlugasnej kolejce. Za jeden przejazd trzeba bylo ekstra zaplacic 1000 jenow.

Takie byly plany. Na miejscem dotarlismy chwile przez 8 rano i 5 min zajelo nam znalezienie konca dlugasnej kolejki. Ku naszemu zaskoczeniu, ci na samym poczatku spedzili noc w spiworach!
Okolo 8:15 pierwsza brama sie otworzyla i tlum ludzi ruszyl biegiem by sie ustawic w kolejne po bilet lub w kolejce do bramek wejsciowych. Jak tylko przelismy przez bramki, H. mial biec ustawic sie w kolejce do Fujiyama (najdluzszy roller coaster) a ja mialam kupic fast passy, jeden na Eejanaika i jeden na Super Scary Labyrinth of Fear. Szybko okazalo sie, ze calkiem sporo osob tez chce fast passy i kolejka wydawala sie na conamniej godzine stania. Po krotkiej konsultacji postanowilismy olac fast passy i zaatakowac Fujiyame i bylo to bardzo dobre pomysl! Dlaczego?
1) Na Fujiyame czekalismy 15 min i po jednym razie mielismy dosc roller coasterow do konca dnia
2) Mielismy w planie kupic fast pass na Eejanaika, ale po zobaczeniu jej na walsne oczy odechcialo nam sie jazdy.
3) Do Domu Strachow (Super Scary Labyrinth of Fear) i tak udalo sie nam w miare szybko wejsc.



Bylisimy przygotowani na spore tlumy i tak tez bylo. Do najpopularniejszych atrakcji czekalo sie 3h+, wiec bez fastpassow w ciagu jednego dnia moza bylo zaliczyc tylko 3, co jest moim zdaniem glupim pomyslem. Przy dobrej logistyce nam udalo sie obskoczyc 11 atrakcji! Nieprawda jednak bylo, ze nie ma gdzie zjesc i na stolik trzeba czekac nawet godzine. Miejsc do jedzenia bylo bardzo duzo, a food court o 15 swiecil pustkami.

Na tym koncze pierwsza czesc i zapraszam na druga, ktora ukarze sie mam nadzieje wkrotce. W kolejnym poscie opisze szczegolowo jak mi sie podobaly atrakcje i dlaczego szczeki nam lekko opadly po zobaczeniu Eejanaika!


UPDATE!!!
Zdjecia znad jeziora Kawaguchiko.






2 komentarze:

  1. A dałoby radę pokazać więcej zdjęć znad jezior? Pewnie tam się nie wybierzemy, a wygląda bardzo ładnie :-)
    Pozdrowienia i czekam na cz. 2

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da, ale mam tylko zdjec, bo nad jeziorem spedzilismy jedynie okolo 3 godziny. :)
      Zrobie update tego posta.

      Usuń